Budowa i montaż urządzenia wymaga cierpliwości i precyzji, nawet drobne błędy popełnione podczas pracy mogą skutkować niewłaściwym działaniem przyrządu. Jeśli wszystko zostało wykonane właściwie, można przystąpić do uruchomienia: przyrząd należy postawić na brzegu stołu (może to być też np. półka, im wyżej zawieszona nad podłożem tym lepiej), nakręcony na szpulkę sznurek z obciążeniem na jednym końcu, przełożyć przez bloczek i pozwolić opadać mu swobodnie. Spadająca masa (nakrętki M10) odkręcają sznurek ze szpulki wprawiając w ruch wahadełko na wysięgniku. Działa grawitacja i pozorne siły bezwładności, w tym między innymi – siła odśrodkowa, które powodują, że kręcące się wahadło zaczyna odchylać się od pionu, jak krzesełka zawieszone na karuzeli łańcuchowej. W swojej podróży dookoła osi przyrządu, trafiają jednak na przeszkody, które je zatrzymują powodując z kolei nawijanie się sznurka wahadła na boczne pręty. Zaczyna się spektakl mechaniki i zjawisk fizycznych. Tak jak napisaliśmy na początku rozdziału: urządzenie zaczyna żyć własnym życiem...

Młodzież z klasy 8 ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Marii Konopnickiej w Strzyżowie w akcji. Na warsztacie modele ilustrujące składanie ruchów i sił w polu grawitacyjnym.