Gotowy przyrząd musimy teraz naładować zapasem energii. Wykonujemy to tradycyjnie kręcąc przyrządem w jednym kierunku, tak aby guma z zawieszonym na niej obciążeniem została skręcona w ciasną śrubę. Skręcona guma, jak każde ciało sprężyste w takim przypadku – posiada pewną porcję energii potencjalnej, którą można odzyskać i wykorzystać. Wystarczy teraz postawić przyrząd na podłodze (do eksperymentowania znakomicie nadaje się szkolny korytarz albo podłoga w sali gimnastycznej) i pozwolić gumowej sprężynie odzyskać swój pierwotny stan...
Znakomita część zmagazynowanej energii zostanie przekształcona w energię mechaniczną, która spowoduje obrót przyrządu a w efekcie – jego ruch postępowy po prostej. Komu uda się wykonać model, który dojedzie na największą odległość od linii startu?